Poszewka na poduszkę już znalazła przytulny dom.
Głowiłam się nad prezentem na urodziny. Wiedziałam, że chcę coś uszyć, ale nie bardzo miałam pomysł, co to mogłoby być. W końcu podczas małej burzy mózgów w domu padł pomysł: poszewka. Wstępnie miał być patchwork, ale przeglądając Pinterest znalazłam to:
Przystąpiłam do pracy. Podebrałam S. koszulkę, w której nie chodził, a pudła z tkaninami/zasłonami/resztkami wyciągnęłam czerwone kółka (dostałam tego kiedyś caaałą torbę). Nie wiem, niestety, co to za materiał, ale jest miękki i miły w dotyku - stwierdziłam, że nada się w sam raz.
Z t-shirtu wycięłam dwa kwadraty. Kółka poprzecinałam na pół i przyszyłam według instrukcji powyżej do kwadratu wyciętego z koszulki. Trzy ostatnie płatki wycięłam z mniejszych półkoli i przyszyłam ręcznie. No i poszewka ma suwak (też recykling - ze starej bluzy), który został wszyty prawie prosto!
A poniżej kilka zdjęć:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz